8 października 2013

London, Milan and Paris FW - summation

W związku z zakończeniem miesiąca mody chciałabym pokazać Wam moje ulubione looki z niektórych pokazów. Będzie oczywiście chronologicznie, czyli najpierw Londyn, potem Milan i w końcu Paryż (Nowy Jork w poprzednim poście).

LONDON FASHION WEEK S/S 2014

Moim ulubionym pokazem na londyńskim tygodniu mody jest zdecydowanie pokaz marki House of Holland. Cała kolekcja idealnie trafia w mój gust - jest koronka i kratka na raz! Do koronkowej spódnicy do kolan dodano bluzkę z wizerunkiem Maryi. Zawsze byłam przeciwna religijnym postaciom na ubraniach, ale ten wizerunek oraz motyw przebitego serca naprawdę nie jest rażący i dobrze współgra nie tylko z koronką, ale także z błyszczącym materiałem. Jak to możliwe, że da się to ładnie i bez zbędnych kontrowersji połączyć? Hmm.. to może być tylko cud:)
Burberry Prorsum proponuje pastele, więc miętowe czy pudrowe ubrania zakupione tego lata będą wciąż aktualne. Bardzo podoba mi się połączenie ołówkowej spódnicy w paski ze zwykłym miękkim w dotyku mini sweterku - proste i piękne. Fashion East również pokazało pastele, ale już nieco w zabawniejszej formie. Twarze modelek przypominały pyszczki różnych zwierząt, a włosy zdobiły opaski-uszka. Marka pokazała również swój "drugi" look na wiosnę i lato. Wzór białego jachtu na bluzkach, topach, strojach kąpielowych i kombinezonach sprawił, że totalnie zatęskniłam za latem, a jego połączonie z dżinsem jest idealnym combo na sezon przejściowy.

HOUSE OF HOLLAND



BURBERRY PRORSUM



FASHION EAST



PREEN


PETER PILOTTO


SIMONE ROCHA



MILAN FASHION WEEK S/S 2014


Oglądając wszystkie pokazy Milan FW jeden szczególnie utknął mi w pamięci - pokaz Moschino. To nie był zwykły pokaz, z resztą jak wszystkie poprzednie tej marki. Rossella Jardini zatopiła nas w prawdziwym włoskim klimacie. Najpierw 4 modelki energicznie i tańczącym krokiem pokazały ubrania ze stricte włoskimi motywami - flagą Włoch, szerokimi sukniami w czerwonym kolorze, a także charakterystyczne dla Moschino - złote kolczyki i kapelusze rodea. Ściemnienie i... na scenie pojawia się Gloria Gaynor, która zaśpiewała "I am what I am". Modelki przechadzały się po wybiegu w parach i nie trudno było zauważyć, że jedna reprezentuję skromniejszą wersję stroju a druga bardziej ostrzejszą i odważniejszą. Różnicę przede wszystkim dało się dostrzec dzięki dwóm innym kolorom, które zdecydowanie z całej palety barw różnią się od siebie najbardziej - mowa oczywiście o czerni i bieli. Czyżby motyw dobra i zła?
Trzydziestolecie marki uważam za naprawdę udane. Kolekcja jest jedną z lepszych podczas całego miesiąca mody. Choć nie jestem pewna czy to zasługa ubrań czy też całego show...

Jestem za to absolutnie pewna pełnej kreatywności Pani Alberty Ferrati. Gdy wykonywałam kolaże ze zdjęć catwalków nie wiedziałam, które wybrać. Każdy look podobał mi się coraz bardziej! Powiewające długie sukienki w kolorze żywej pomarańczy z kwiatowym haftem na froncie to dla mnie istna bajka. Jest dziewczęco, ale nie przesadnie romantycznie - dzięki połączeniu dziewczęcego fasonu i czarnego koloru (np. na spódnicach) został zachowany balans pomiędzy niewinnością a pewnością siebie. Czy to ten sam motyw co u Moschino? Kombinacja cnoty z mrocznością daje wynik całkiem zaskakujący i powiedziałabym, że idzie na ugodę z dwoma charakterami kobiet - silnym i kruchym. Delikatna w środku, twarda na zewnątrz? Eh, nie ma co debetować, powiem krótko: brawa dla Albrety Ferrati!

MOSCHINO





ALBERTA FERRATI






DESQUARED2



JUST CAVALLI



PARIS FASHION WEEK S/S 2014

Paryski tydzień mody to klasa sama w sobie. To tutaj przecież swoje kolekcje pokazują największe domy mody świata. Chanel nigdy nie rezygnuje z charakterystycznych elementów dla swojej marki jakie wprowadziła Coco - tweedowych żakietów i sznurów pereł. W wioseno-letniej kolekcji na przyszły rok oprócz swoich "standardów" Karl zaproponował ostrą i punkową wersję ubrań. Jest mrocznie i z pazurem. Kolekcja całkiem na plus, nie ma nudy! Ale za to fryzury i makijaże modelek zostały okrzyknięte najgorszymi z całego fashion weeku.. Czy słusznie? Chyba tak:)
Bardzo przypadły mi do gustu propozycje od Saint Laurenta. Prosto i seksownie, czyli to co niemal każda kobieta szuka w sklepach. Louis Vuitton postawił również na uwodzicielstwo w stonowanych ciemniejszych barwach. Jego kolekcja szczególnie spodobała się Annie Wintour, która uczciła projektanta owacją na stojąco! Coś czuję, że ubrania trafią szybko do Vouga;)

CHANEL




SAINT LAURENT



LOUIS VUITTON



DIOR


ELIE SAAB



VALENTINO


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

nRelate Posts Only